• >>
  • Wiadomości
  • >>
  • Premier odpowiada na wątpliwości związane z planowaną reformą edukacji
9.11.2016
Aktualizacja: 1.09.2017

Rząd wywołany do tablicy. Premier odpowiada na wątpliwości związane z planowaną reformą edukacji

Premier Beata Szydło komentuje wątpliwości związane z reformą edukacji

Na niedawno zorganizowanej konferencji prasowej premier Beata Szydło poinformowała o przyjęciu przez Radę Ministrów projektów ustaw dotyczących reformy oświaty. Towarzyszyła jej odpowiedzialna za jej wdrożenie minister edukacji Anna Zalewska. Szefowa rządu zapewniła, że władzy nie brakuje ani determinacji ani środków finansowych na pokrycie skutków wprowadzenia reformy.

Premier obiecała również, że rodzice zostaną szczegółowo poinformowani o założeniach oraz harmonogramie wejścia zmian w życie. W tym celu rząd uruchomił akcję informacyjną o nazwie „Dobra szkoła”, a stosowne materiały zostaną wkrótce dostarczone do wszystkich szkół. Podkreśliła rolę samorządów w całym procesie.

Beata Szydło zadeklarowała także, iż w budżecie zostaną wygospodarowane środki w wysokości 900 milionów złotych, które mają zniwelować konsekwencje reformy.

Premier odniosła się do zarzutów, że zmiana oznaczać będzie liczne zwolnienia wśród nauczycieli:

Chciałabym, żeby samorządy nie mówiły o zwolnieniach, tylko że dajemy nauczycielom nowe szanse i propozycje.

Czego dotyczy reforma edukacji?

Zgodnie z założeniami rządu z systemu edukacji mają zniknąć gimnazja. Oznacza to powrót do dawnego podziału na 8-letnią szkołę podstawową i 4-letnie liceum (bądź 5-letnie technikum). Ma się to odbywać stopniowo, według poniższego harmonogramu:

  1. Wygaszanie gimnazjów poprzez wstrzymanie rekrutacji. Uczniowie, którzy w bieżącym roku szkolnym ukończą szóstą klasę podstawówki, trafią od razu do klasy siódmej. Ci, którzy już rozpoczęli naukę w gimnazjum, ukończą je według obecnego modelu, a ostatnie klasy gimnazjalne zakończą naukę w roku szkolnym 2018/2019.
  2. Od roku szkolnego 2019/2020 przewidziano wydłużenie czasu nauki w liceum. Wówczas naukę w pierwszej klasie mają rozpocząć uczniowie, którzy ukończyli właśnie ósmą klasę szkoły podstawowej oraz ostatni absolwenci gimnazjów. Ci trafią jednak do 3-letnich liceów i 4-letnich techników, ze względu na to, iż będą mieli za sobą nie osiem, a dziewięć lat nauki.

Powstać mają też dwustopniowe szkoły branżowe (3 lata na pierwszym i 2 lata na drugim stopniu) oraz 3-letnie szkoły specjalne przysposabiające do pracy.

Nauczyciele się boją, opozycja straszy chaosem

Krytycy zmian wytykają rządowi niekonsekwencję. Jeszcze niedawno mówiło się bowiem o „bezkosztowej” reformie – na co zatem ma zostać przeznaczone wspomniane przez Beatę Szydło 900 milionów? Skoro zapewniano, że reforma nie doprowadzi do zwolnień, to dlaczego rząd wspomina o systemie wsparcia dla nauczycieli?

Związek Nauczycielstwa Polskiego obawia się o przyszłość nauczycieli, a także zgłasza uwagi co do finansowania reformy. Prezes ZNP, Sławomir Broniarz, nazywa ją nawet „edukacyjnym zamachem stanu”.

Opozycja określa propozycje rządu jako „nieodpowiedzialne”. W przekonaniu posłów PO, Nowoczesnej i PSL-u zmiany wprowadzą do polskiego szkolnictwa niespotykany dotąd chaos. Dowodem na ich brak aprobaty był wniosek o wotum nieufności dla Anny Zalewskiej, odrzucony głosami posłów PiS. Podczas debaty nad wnioskiem posłanka PO Elżbieta Gapińska mówiła:

Szkoła nie chce rewolucji, nie może być polem ciągłych eksperymentów, szczególnie o charakterze politycznym, bo to nie są zmiany merytoryczne.

Aktualizacja: reforma podpisana przez prezydenta

[Data aktualizacji: 09.01, godz. 15:30] Andrzej Duda podpisał się pod propozycjami minister edukacji Anny Zalewskiej, dotyczącymi m.in. likwidacji gimnazjów. Uczynił to tuż przed końcem 21-dniowego okresu, jaki przewiduje konstytucja na podjecie przez prezydenta decyzji.


Czy według Was reforma szkolnictwa jest potrzebna? Czy obecność w systemie oświaty gimnazjów jest problemem edukacji w Polsce?

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

avatar
wpDiscuz