9.03.2017
Aktualizacja: 23.08.2017

Scenariusze dla UE i szczyt w Wersalu. Jaka będzie przyszłość Polski w Unii Europejskiej? 

Przyszłość Unii Europejskiej.
pixabay

W Brukseli ostatnio dużo się dzieje – nie tylko za sprawą sporu o obsadę stanowiska Przewodniczącego Rady Europejskiej. W obliczu zbliżającego się szczytu w Rzymie, który rozpocznie się 25 marca, trwa debata o przyszłości Unii Europejskiej. 

W tym kontekście mieliśmy do czynienia z dwoma istotnymi wydarzeniami. Pierwszym było zaprezentowanie przez Jean-Claude’a Junckera „białej księgi”, zawierającej 5 wizji przyszłości UE; drugim – szczyt w Wersalu, na którym przywódcy Niemiec, Francji, Hiszpanii i Włoch opowiedzieli się za koncepcją „Europy różnych prędkości”.

To rozwiązanie szczególnie mocno forsowała Angela Merkel, która tłumaczyła:

Musimy odważyć się na to, by niektóre kraje szły do przodu, jeżeli nie wszyscy będą chcieli brać udział. […] Nikt nie może zostać wykluczony, ale nie każdy musi być zmuszany do uczestnictwa w każdym projekcie.

Francuski prezydent dodał, że „jedność nie oznacza jednolitości”.

Czy to zapowiedź marginalizacji takich krajów jak Polska?

Pięć scenariuszy Junckera

Szef Komisji Europejskiej zaproponował w jej imieniu pięć możliwych wizji przyszłości Unii. Biała księga ma stanowić wkład w debatę o kierunku, w jakim powinna podążać UE. Wcześniej swoje postulaty zgłosili europosłowie. Dotyczyły one m.in. pomysłu utworzenia osobnego budżetu strefy euro.

Jak zaznaczył Juncker, biała księga nie proponuje zmiany obowiązujących traktatów:

Nie chcę w tym momencie mówić o instytucjach, o traktatach, o ich rewizji. Może chcą tego ci, którzy mieszkają sobie komfortowo w Brukseli, ale mnie to nie interesuje. Taka debata też chyba nie interesowałaby obywateli

– stwierdził.

Co zawierają poszczególne scenariusze?

Scenariusz 1. Kontynuacja – oznacza zachowanie jedności UE, która jednak „może zostać poddana próbie w przypadku poważnych sporów”.

Scenariusz 2. Nic poza jednolitym rynkiem – państwa członkowskie odnajdą płaszczyznę porozumienia wyłącznie na gruncie wspólnego rynku. W pozostałych dziedzinach nie uda się odnaleźć kompromisu, co może utrudnić podejmowanie działań w sprawach istotnych dla większej ilości państw.

Scenariusz 3. Ci, którzy chcą więcej, robią więcej – to scenariusz odpowiadający koncepcji „Europy różnych prędkości”. UE co do zasady ma działać na dotychczasowych warunkach, co nie wyklucza ścisłej współpracy wybranych państw w pewnych dziedzinach.

Scenariusz 4. Robić mniej, ale efektywniej – państwa UE skupią się na tych działaniach, które mają szansę przynieść najlepsze efekty. Zagrożenie: możliwe problemy ze wspólnym ustaleniem priorytetów.

Scenariusz 5. Robić wspólnie znacznie więcej – pogłębiona integracja, wspólne działania we wszystkich obszarach. Ryzyko wynika w tym przypadku z oporu tej części Europejczyków, która opowiada się za wizją „Europy narodów”.

Spotkanie wersalskiej czwórki

Na nieformalnym spotkaniu, na którym prezydent Francji gościł w Wersalu kanclerz Angelę Merkel oraz premierów Mariano Rajoya i Paolo Gentiloniego, także omawiano strategię na kolejne lata funkcjonowania UE.

Z wypowiedzi udzielonych dziennikarzom jednoznacznie wynika, że idea wspólnego działania wszystkich państw UE powoli traci na aktualności. Choć o tym, że potencjał poszczególnych krajów członkowskich jest bardzo zróżnicowany, wiadomo od dawna, to dopiero teraz o wizji „Europy różnych prędkości” mówi się otwarcie i oficjalnie.

Europa różnych prędkości jest koniecznością, w przeciwnym razie dojdzie do zastoju

– powiedziała wprost kanclerz Niemiec.

Zagrożenie dla jedności UE?

Tego typu deklaracje stanowczo krytykują politycy partii rządzącej.

Europa różnych prędkości to zaprzeczenie idei Unii Europejskiej

– stwierdził Marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

W opinii szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego przyjęcie takiej koncepcji przyniosłoby szkodę nie tylko Polsce, ale także całej UE.

[…] jeśli wśród 28 lub 27 państw po wyjściu Wielkiej Brytanii zacznie się tworzyć „twarde jądro”, tzn. będzie grupa państw z odrębnymi instytucjami w UE, z odrębnym budżetem, ministrem finansów itd. – to jest recepta na koniec UE

– powiedział Waszczykowski na antenie RMF FM.

Zapowiedział też, że przyszłość Unii będzie tematem rozmów w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Waszczykowski w swojej ocenie nie jest w Europie osamotniony. Podobną opinię wygłosił jego austriacki odpowiednik. Sebastian Kurz stwierdził, że „o wiele lepsza będzie Unia Europejska, która w zasadniczych kwestiach polityki zagranicznej, obrony i bezpieczeństwa udowodni swoją zdolność do wspólnego działania”.

Najbliższe tygodnie będą niezwykle istotnym testem dla polskiej dyplomacji. Przyjęte w Rzymie rozwiązania mogą całkowicie zmienić kształt Unii – ważne, by nie wpłynęły one negatywnie na pozycję Polski.

Aktualizacja: Polacy za reformą UE

[Data aktualizacji: 16.03, godz. 13:00] Jak wynika z badań CBOS, trzy czwarte Polaków dostrzega konieczność reformy Unii Europejskiej. Jedynie 15% ankietowanych nie widzi potrzeby zmian.

Czy pan(i) zdaniem Unia Europejska wymaga reformy?
Czy pan(i) zdaniem Unia Europejska wymaga reformy? Źródło: opracowanie własne na podstawie badań CBOS.

Nieco ponad połowa badanych wyraziła sprzeciw wobec wizji „Europy dwóch prędkości”. Koncepcję forsowaną przez kraje wersalskiej czwórki popiera natomiast 31% Polaków.

Który ze scenariuszy dotyczących przyszłości UE jest najkorzystniejszy, zarówno z punktu widzenia jedności UE, jak i polskiego interesu?

Tagi:

Dodaj komentarz

3 komentarzy do "Scenariusze dla UE i szczyt w Wersalu. Jaka będzie przyszłość Polski w Unii Europejskiej? "

avatar
Sortuj wg:   najnowszy | najstarszy | oceniany
OLA
Gość

to może trzeba było i trzeba starać się o to, żeby być w Europie pierwszej prędkości, a nie tylko narzekać, że się w niej nie jest… zresztą po tym co zrobił/robi PIS, przed i po wyborze na przewodniczącego Rady, można oczekiwać, że nawet do drugiej prędkości się nie załapiemy… a może właśnie o to chodzi rządowi, żeby z wyjść z UE? no chyba że najpierw nas wyrzucą ;)…

Michał
Gość

A która prędkość jest najlepsza? I w którym kierunku? Bywa, że się pędzi, ale prosto w przepaść…

Marta
Gość

Europa jest jedna i istnieje już parę ładnych tysięcy lat ;-D Natomiast co do Unii Europejskiej, to owszem wymaga reformy – nawet nie jednej – ale nie takiej, o której tu mowa. Rację ma marszałek (możliwe, że niechcący) mówiąc, że Europa różnych prędkości to zaprzeczenie UE. Oznaczałaby bowiem swobodę w rozwoju państw członkowskich zgodnie z wolą ICH obywateli, nie zaś jednolitą dyrektywą Komisji Europejskiej. Okazało by się, że w „zjednoczonej Europie” są równi i równiejsi. A wtedy cała koncepcja jeszcze głębszej „integracji” UE stanęłaby pod znakiem zapytania – i to z wykrzyknikiem.

Odp.: Kraje Unii SĄ różnych prędkości – a nawet różnych kierunków – więc z perspektywy rozumu, jest to scenariusz nieunikniony. W interesie PL jest, żeby na czele jej dyplomacji znaleźli się kiedyś ludzie poważni i skuteczni, nie zaś wyznawcy sekt – europejskosci czy smoleńskiej – którzy będą w stanie zapewnić takie warunki,przede wszytkim gospodarcze, w których Polki i Polacy nadadzą jeszcze większej prędkości.

wpDiscuz